czwartek, 21 grudnia 2023

Diabły, herody i zmywarki, czyli Święta w prasie

 

Z okazji nadchodzących świąt postanowiłem przejrzeć sobie polską prasę z lat 70., szczególnie z drugiej połowy. Sięgnąłem mianowicie po nagromadzone w ostatnich miesiącach wycinki z czasopism: „Przekrój”, „Przyjaciółka”, „Zwierciadło” oraz „Kobieta i Życie”. Zdecydowanie najwięcej pochodziło ze „Zwierciadła”. Oczywiście reklamy swoją drogą, a dostępność towarów w sklepach swoją, chociaż to jeszcze nie był początek lat 80., kiedy wszędzie brakowało wszystkiego, a zwłaszcza rajstop.

"Zwierciadło" 1978

Na łamach PRL-owskiej prasy nie podkreślano specjalnie religijnego charakteru Bożego Narodzenia, nazywając je Gwiazdką albo całkiem zwyczajnie Świętami. Np. „Pollena-Lechia” składała „miłym Paniom i Panom” na łamach „Kobiety i Życia” w roku 1970 życzenia  okazji „Świąt i Nowego Roku”

Mimo to poświęcano miejsce na świąteczne tradycje ludowe, zresztą proweniencji nie do końca chrześcijańskiej – kolędników, herodów i podobną czeredę.

"Przyjaciółka" 1976 (góra),
"Zwierciadło" 1974 (u dołu po lewej) i 1978 (po prawej)

„Przyjaciółka” w roku 1976 przedstawiła nawet materiał o Konkursie Szopek Krakowskich, choć tę formę twórczości ludowej trudno oderwać od religijności.

Jeśli chodzi o najbardziej charakterystyczny emblemat świąt, to już w roku 1974 były w obrocie sztuczne choinki, polecane ze względu na ochronę przyrody.

"Zwierciadło"

Okres świąteczny tradycyjnie przynosi pytanie, co podarować bliskim w prezencie. Z odpowiedzią przychodzi reklama. Co prawda nie każde przedsiębiorstwo handlowe mówiło, jakie konkretnie upominki oferuje, ale zapraszało, aby odwiedzić, bo na pewno się coś znajdzie – jak Domy Towarowe Centrum w 1979 na łamach „Zwierciadła”.

W innych przypadkach reklamy były bardziej konkretne. „Kobieta i Życie” w roku 1970, obok wspomnianych kosmetyków Polleny, zamieściła reklamę artykułów gospodarstwa domowego firmy Eldom. Chodzi o sokowirówkę („wirówkę do soków”), robot kuchenny, elektryczny młynek do kawy oraz artykuł charakterystyczny dla tamtej epoki, którego popularność później spadła z powodu niebezpiecznych awarii – koc elektryczny. Za pomocą urządzeń tych można było „zrobić miłą niespodziankę całej rodzinie”. Firma kusiła możliwością zakupu na raty. Reklama emulsji do sztucznej skóry nie zawierała żadnych akcentów świątecznych (co jest o tyle dziwne, że producentem była firma Inco, znana bardziej z „Ludwika” i powiązana ze Stowarzyszeniem „Pax”), ale zamieszczona została w tym samym bloku.

W tymże roku w „Przekroju” życzenia czytelnikom złożył paniom i panom czołowy reklamodawca tego popularnego krakowskiego czasopisma – Pollena Miraculum, wspominając o szerokiej palecie swoich kosmetyków.

Podobnie sześć lat później w „Ekranie” Pewex proponował luksusowe kosmetyki jako miły upominek dla każdego, domyślam się, że niezależnie od płci.

W roku 1971, znów na łamach „Kobiety i Życia”, Eldom proponował kolejne urządzenia, a mianowicie prodiż elektryczny (zwany prodziżem) i młynko-mikser, też elektryczny (dziś zwany blenderem). Na reklamowym rysunku pudełka z produktami zostały przewiązane gustowną wstążeczką.

Cały szereg produktów jako prezent pod choinkę miał do zaoferowania w 1977 r. Otex, czyli Zarząd Obrotu Ubiorami w ramach Centrali Państwowego Handlu Wewnętrznego, od beretów po rajstopy. W jednej z reklam widzimy panią schylającą się pod choinkę, w drugiej - dziecko rozpakowujące present. Miejmy nadzieję, że za odpowiednie dla niego upominki reklamodawca uważał raczej wyroby dziewiarskie i czapeczki niż portfele i portmonetki.



Kolejna reklama w „Zwierciadle”, w roku 1979, przekonuje, że wymarzonym prezentem świątecznym jest zmywarka do naczyń „Predom-Metrix”, produkowana na licencji renomowanej firmy włoskiej Zanussi, o czterech programach mycia. Na uwagę z genderowego punktu widzenia zasługuje wzmianka, że urządzenie to uwalnia od zmywania "panią domu i wszystkich domowników",

Oczywiście, jeśli się nie ma lepszego pomysłu, można kupić coś z ubrań – Centrala Państwowego Handlu Wewnętrznego proponowała więc produkty Mody Polskiej.

"Zwierciadło" 1979

A żeby nawiązać do ludowych tradycji, można też było wybrać jakiś upominek z „Cepelii”

"Zwierciadło" 1978-1979

Po świętach następuje sylwester i ogólnie karnawał, więc trzeba się odpowiednio wystrzelić. Na początku 1976 r. "Przyjaciółka" zamieściła więc reklamę usług fryzjersko-kosmetycznych świadczonych przez Centralny Związek Spółdzielczości Pracy.

W warunkach PRL trudno było o ubrania gotowe, ale przemysł włókienniczy w latach 70. publikował w pismach kobiecych wiele reklam tkanin jako takich, z których można sobie było uszyć coś we własnym zakresie.

"Zwierciadło" 1974

Na koniec pamiętajmy, że w grudniowych świętach chodzi przede wszystkim o harmonię domowego ogniska. Ważne jest więc zapobieganie konfliktom.

"Zwierciadło" 1976

Wesołego Przesilenia!

"Przekrój" 1970 i trzy razy 1979


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz